Pierwszy krok na drodze do flow
Lubię przyglądać się koniom, które właśnie wypuszczane są ze stajni na wybieg. Na początku poruszają się spokojnie, jakby badały grunt pod kopytami. Delikatnie przyśpieszają, potem zwalniają i znowu przyspieszają. Kilka machnięć grzywą, grzebnięć nogą i ruszają w pełny galop. Płynny, swobodny, niemal taneczny. Ich …